Miejsce braterskiej miłości – Filadelfia

04-21-2022

Prawie 100 lat przed powstaniem USA, a dokładnie w 1682 roku powstało miasto wyjątkowe. Miasto, które jeszcze w XVII wieku stało się drugim co do wielkości miastem Brytyjskiego Imperium po Londynie znacznie większym niż większość europejskich miast, a jednocześnie największym miastem Ameryki.

Wówczas nowoczesny port założony u ujścia rzeki Delawere do zatoki o tej samej nazwie co rzeka był nie tylko portem, ale także inkubatorem nowoczesnej myśli, którą przyniósł nam okres oświecenia. To właśnie tam, jak i w Bostonie, rodziło się nowoczesne społeczeństwo późniejszych Stanów Zjednoczonych oraz niezatarty do dziś ideał wolnego człowieka i wolnego społeczeństwa bez ucisku aparatu władzy. Zatem gdyby nie Filadelfia i jej ideały nie byłoby późniejszej rewolucji amerykańskiej, Konstytucji USA i jej poprawek dającej prawo do wolności sumienia, słowa i wolności do samoobrony, a więc fundamentów dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Nie można nie wspomnieć o fakcie, że właśnie to miejsce zostało uznane za pierwszą stolicę kraju, nim przeniesiono urzędy centralne do Nowego Jorku, a następnie do Washington DC. Fili, tak o mieście zdrobniałe mówią jego mieszkańcy, to dziś prawie półtoramilionowe miasto, jest piątą co do wielkości aglomeracją USA.

Dziś Filadelfia nie jest już aż tak nowoczesna ani nie jest już motorem napędowym zmian mających przełożenie na ogół społeczeństwa Ameryki. Nadal jednak pozostaje miejscem wyjątkowym, które każdy odwiedzający USA turysta powinien odwiedzić. Jeśli w dodatku odwiedzający jest Polką lub Polakiem, odwiedziny powinien wręcz uznać za obowiązkowe. Dlaczego? Odpowiedzi jest wiele. Pozwólcie, że przedstawię Wam kilka subiektywnie wybranych.


Dosłownie w budynku obok Independence Hall, a więc budynku, w którym uchwalono 4 lipca 1776 roku Deklaracje Niepodległości USA, znajduje się muzeum, którego misja jest promocja i prezentacja polskiej historii i kultury. Mają tu swoje miejsce pamiątki po bohaterach amerykańskiej wojny o niepodległość — Tadeuszu Kościuszce i Kazimierzu Pułaskim, a także innych znamienitych naszych rodakach jak Mikołaju Koperniku, Fryderyku Chopinie, czy Lechu Wałęsie i Karolu Wojtyle.
W samym sercu starego miasta (tak, tak, w USA znajdziemy także liczne starówki) znajdziemy pod adresem 301 Pine str. dom, w którym po zwolnieniu z rosyjskiej niewoli mieszkał Tadeusz Kościuszko wraz ze swym wiernym adiutantem Julianem Ursynem Niemcewiczem. Kościuszko był nie tylko generałem wojsk USA, ale także najważniejszym przyjacielem trzeciego Prezydenta Stanów Zjednoczonych, niezwykle utalentowanego Thomasa Jeffersona. Istota tej przyjaźni zawarta jest także w znaczeniu dla USA prezydentury Jeffersona. To on był jednym z Ojców Założycieli narodu i to nie kto inny, ale właśnie Jefferson, uznany został, obok Benjamina Franklina, za twórcę idei, które dały fundamenty pod budowę imperium. Nadmienię także, że i z Benjaminem Franklinem Tadeusza Kościuszkę łączyła nie – zwykła, lecz zażyła znajomość. Muzeum Narodowe Pamięci Tadeusza Kościuszki, podniesione zostało do rangi pomnika narodowego i wpisane do rejestru miejsc historycznych w USA.

W centrum miasta, około milę od wspomnianego powyżej domu w bulwarze imienia Benjamina Franklina, stoi odlany z brązu pomnik Tadeusza Kościuszki. Autorem tejże instalacji jest Marian Konieczny – twórca licznych pomników rozsianych po całym świecie, w tym słynny pomnik Bohaterów Warszawy (Syrena warszawska) oraz równie rozpoznawalny rzeszowski pomnik Czynu Rewolucyjnego. To nobilitujące, że dzieło tak wybitnego artysty, jakim był zmarły w 2017 roku Marian Konieczny, trafiło do Filadelfii i zostało tu ciepło przyjęte.

Niedaleko od omówionego właśnie postumentu, znajduje się kolejny „polski akcent”. Jest to pomnik poświęcony najznamienitszemu obywatelowi Torunia – partnerskiego miasta Filadelfii Mikołajowi Kopernikowi, a plac, na którym jest usytuowany, nazwany jest Trójkątem Toruńskim. Naprzeciwko pomnika Kościuszki, a właściwie, tak jakby pomiędzy “polskimi pomnikami”, wisi biało-czerwona flaga. To kolejny miły dla naszego oka polski akcent, lecz dla reporterskiej rzetelności warto dodać, że na tym bulwarze imienia Benjamina Franklina znajdziemy nie tylko polską flagę, ale wszystkich tych, które utrzymują ze Stanami Zjednoczonymi stosunki dyplomatyczne. Nie mniej, miło jest w tak reprezentacyjnym miejscu znaleźć polską flagę.

Kolejnym ważnym miejscem na mapie Filadelfii, a związanym z naszym krajem jest most imienia Benjamina Franklina. Projektantem i głównym inżynierem mostu był Rudolf Modrzejewski (Ralph Modjeski). Konstrukcja ta oddana została do użytku w 1926 r. W 2007 r. niedaleko mostu odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą Ralphowi Modjeskiemu, projektantowi kilkudziesięciu mostów w Ameryce Polnocnej. Rudolf Modrzejewski pamiętajmy, był synem słynnej polskiej aktorki Heleny Modrzejewskiej, która długie lata zamieszkiwała USA (Kalifornię) i świeciła triumfy na deskach tutejszych teatrów i sal koncertowych.
Filadelfia zawsze słynęła ze swojej tolerancji religijnej. Już podczas aktu założycielskiego Pensylwanii, której Filadelfia jest największym miastem, William Penn zadeklarował wieczystą neutralność religijną krainy oraz gwarancje poszanowania wyznania wszystkich mieszkańców Pensylwanii. Właśnie dlatego Filadelfię obrał za cel swojej pielgrzymki w 1979 Jan Paweł II. W katolickiej Katedrze Świętych Piotra i Pawła znajduje się tablica, upamiętniająca obecność Papieża Polaka w tym miejscu.

Kolejnym ciekawym miejscem wartym omówienia jest „American Swedish Historical Museum” i jeśli ktoś zapyta, co ma szwedzka kolonizacja brzegów Pensylwanii, wspólnego z Polakami, to śpieszę wyjaśnić, że kolonizacja ta miała miejsce tuż po niedawnej wojnie przeciwko Rzeczypospolitej, czyli Potopie Szwedzkim. Tuż po zakończeniu tej wojny z naszych terytoriów do Szwecji wyemigrowały tysiące zwolenników Karola Gustawa, którzy po zdradzie polskiej korony szukać sobie musieli nowej ojczyzny. Okazało się, że i w Szwecji miejsca nie zagrzali, skąd wyruszyli na podbój nowego świata. Samo muzeum usytuowane jest w parku o dziwnej nazwie FDR Park w południowej części miasta pod adresem 1900 Pattison Ave.

Osobiście dla mnie Filadelfia jest miastem wyjątkowym. Wraz z San Diego, Nowym Orleanem, Newport w stanie Rhode Island oraz Glenwood Springs zaliczam to miasto do osobistej „Wielkiej Piątki” ulubionych miast Ameryki. Chciałem przyjechać tu na 4-go Lipca, czyli dzień, w którym USA obchodzi swoje urodziny. W końcu to właśnie tu podpisano Deklarację, od której wszystko się zaczęło. Cieszę się również z faktu, że w tak historycznym miejscu, jak to nie zapomina się o Polsce i jej wyjątkowym wkładzie w budowę idei, jaką jest Wolny Kraj Wolnych Ludzi.

autor:  Kordian Gdulski

 

 

Zapraszamy na wycieczkę: Wielkie Metropolie Wschodniego Wybrzeża- Nowy Jork, Filadelfia, Waszyngton